sobota, 30 marca 2013

Prośba o modlitwę za Maciusia

Kochani potrzebuję Waszego wsparcia, Waszej modlitwy...
2-letni Maciuś nie może wybudzić się po narkozie...Miał robione cewnikowanie serduszka, tak jak moja Wiktoria, tylko u niego wystąpiły powikłania, pojawił się tętniak w miejscu wkucia i musieli go usypiać, intubować i oczyścić to miejsce, wtedy nastąpiło kolejne powikłanie, powietrze dostało się do opłucnej i musieli założyć drenaż. Maciuś od kilku dni jest pod respiratorem, lekarze odstawili leki, a on nadal śpi...chcą mu zrobić tomografię głowy, czy nie doszło do uszkodzenia mózgu... Matka odchodzi od zmysłów...pojechali z bolącą nóżką i krwiakiem... niby człowiek zdaje sobie sprawę, że wszystko może się zdarzyć, że mogą wystąpić komplikacje, ale zawsze mamy nadzieję, że będzie dobrze, że nic złego nie stanie się naszym dzieciom... Jeszcze niedawno drżałam na samą myśl o cewnikowaniu, a teraz dziękuję Bogu, że mamy to za sobą i że wszystko przebiegło pomyślnie, ale Wiktoria musi mieć operacje, żeby mogła żyć i nie wiem jak to przetrwam, oddalam tą myśl jak najdalej... tutaj wszystko może się zdarzyć , a bez tego...bez tego umrze :(

Boże nie zabieraj Maciusia, nie zabieraj mamie ukochanego synka, nie zabieraj siostrze brata... miej litość,  Matko kochana uproś im łaski, daj siłę i uchroń od złego! Jutro wielki dzień - dzień Zmartwychwstania, dzień radości, nie każ nam ronić łez... błagam Cię Boże!!!


Wczorajsza tomografia głowy wykazała obrzęk mózgu.  Stan jest ciężki...
Proszę o modlitwę!!!

Maciuś wierzę w Ciebie kochanie... 

10.04.2013r.
Maciuś walczy o życie... :( odstawili mu leki i jedzenie pozajelitowe... Nie mogę tego pojąć...!!! Teraz wszystko w rękach Boga!!! Lekarze mówią, że Maciuś odchodzi... :( :( :(

Życzenia Świąteczne

Z okazji Świąt Wielkanocnych chciałabym Wam życzyć smacznego jajka, wesołego Alleluja, a  przede wszystkim zdrowia i pogody ducha. Niech radość Wielkiej Nocy napełni nasze serca nadzieją i miłością oraz obfitością łask  Chrystusa Zmartwychwstałego!!!

środa, 20 marca 2013

Udało się...!!!



Kochani dziękuję, za kciuki i modlitwę, bo okazała się skuteczna... nasze prośby zostały spełnione – Wiktoria miała cewnikowanie serduszka i wszystko przebiegło bez komplikacji…
Piszę do was z opóźnieniem, bo jesteśmy już od dwóch tygodni w domu i nie chcę was trzymać dłużej w niepewności... Myślałam, że uda mi się wcześniej napisać co u nas, ale wróciliśmy z Łodzi z mega katarem, do tego doszedł kaszel i już myślałam, że infekcje mamy za sobą, a od wczoraj znowu, tylko tym razem z gorączką... no niestety Wiktoria ma słabszą odporność i co chwilę będzie coś łapać... mam nadzieję, że choróbsko się nie rozwinie i że uda nam się wykurować w domu, bo na samą myśl o szpitalu już mam ciary...Przepraszam, że tak długo milczałam, ale sami rozumiecie, siła wyższa...Opiszę wam wszystko dokładnie w wolnej chwili. Jeszcze raz serdecznie dziękuję!!!