czwartek, 7 listopada 2013

Serdecznie dziękujemy Uli Sobol i całemu wydawnictwu "Nowiny" 
za okazaną pomoc i wsparcie w walce o życie naszej córeczki Wiktorii

http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20131107/REGION00/131109863 

 http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20131130/PRZEMYSL/131129548

Pomóżmy małej Wiktorii

Dodano: 7 listopada 2013, 8:30 Autor:
Szansą dla dwuletniej dziewczynki jest operacja w Niemczech. Koszt to około 160 tysięcy złotych
- Wierzymy, że się uda i uratujemy nasze dziecko - mówią Monika i Łukasz Ziemiańscy. - Chcielibyśmy jej jeszcze tyle pokazać i tyle opowiedzieć. - Wierzymy, że się uda i uratujemy nasze dziecko - mówią Monika i Łukasz Ziemiańscy. - Chcielibyśmy jej jeszcze tyle pokazać i tyle opowiedzieć. (fot. Krystyna Baranowska)
Przeczytaj więcej
Drobniutka Wiktoria z uśmiechniętą buzią i rozpromienionymi, brązowymi oczkami biega, skacze, ciągle coś mówi, śpiewa. Podbiega do mamy, przytula się i szepcze do ucha, że bardzo ją kocha. Trudno uwierzyć, że jest tak bardzo chora.


Świat się zatrzymał

Wiktoria urodziła się z ciężką, złożoną wadą serca. Nie ma wykształconych tętnic płucnych, a w zamian za to jej organizm wytworzył naczynia krążenia obocznego, które są jedynym połączeniem serca z płucami. Ma także ubytek międzykomorowy, czyli mówiąc potocznie dziurę w serduszku.

Kilka dni po urodzeniu rodzice usłyszeli druzgocącą wiadomość: wada jest nieoperacyjna. - Pytaliśmy, czy będzie taka możliwość w przyszłości, ale jeden z profesorów Centrum Zdrowia Dziecka poinformował nas, że nie da się zrobić czegoś z niczego - opowiada ze łzami w oczach Monika Ziemiańska, mama dziewczynki. - Nie mogliśmy uwierzyć, że to wszystko dzieje się naprawdę. W jednej chwili świat się dla nas zatrzymał - dopowiada Łukasz Ziemiański, tata dziewczynki.

Od szpitala do szpitala

Zrozpaczeni rodzice nie poddali się. Zaczęli szukać pomocy we wszystkich ośrodkach w Polsce. - W żadnym nikt nie chciał podjąć decyzji, co dalej. Na podstawie badań, które mieliśmy, nie był w stanie opowiedzieć się, co do możliwości leczenia - wspomina pani Monika.

Z prośbą o pomoc udali się też do Centrum Zdrowia Matki Polski w Łodzi. Chcieli uzupełnić diagnostykę.

- W marcu wykonano u Wiktorii cewnikowanie serca, ale córka nie została zakwalifikowana do operacji, z uwagi na brak pilnych wskazań - pokazuje wypisy ze szpitala mama Wiktorii. - Spytałam, kiedy taka operacja się odbędzie i usłyszałam: gdy stan się pogorszy. Pytałam, ile córka jest wstanie wytrzymać na tym, co ma. Usłyszałam, że nie dożyje 10 roku życia, a bez operacji umrze - opowiada z płaczem mama dziewczynki.

Z obawy o życie Wiktorii rodzice zaczęli szukać pomocy za granicą. Znaleźli ośrodek w Stanford w USA, w którym operuje specjalista prof. Hanley. - Ma ogromne osiągnięcia w leczeniu wady, która ma nasza córka. Poinformował nas, że trzeba jak najszybciej przeprowadzić u Wiktorii operację. Im później, tym zwiększa się ryzyko zgonu. Koszt takiego leczenia jest jednak ogromny. To około 500 tys. dolarów - mówi Monika Ziemiańska.

Szansa w niemieckiej klinice

W oczekiwaniu na kwalifikację ze Stanów, Ziemiańscy otrzymali wiadomość, że Wiktoria została zakwalifikowana do operacji u prof. Edwarda Malca w Munster w Niemczech. - W końcu los się do nas uśmiechnął i nasza córka ma szansę na normalne życie – mówi pani Monika.

Koszt leczenia został oszacowany na 36,5 tys. euro, a operacja jest planowana początkiem 2014 roku.
- Profesor Malec operuje skomplikowane wady. Ratuje dzieci, którym polscy lekarze nie dawali szans, co budzi naszą nadzieję - dodaje matka. - Musimy jak najszybciej zebrać potrzebną kwotę. Wtedy od razu kontaktujemy się z niemiecką kliniką. Ustalamy termin i jedziemy.

Jak pomóc?

Pieniądze na operację dwulatki można wpłacać na specjalne konto Fundacja Serce Dziecka im. Diny Radziwiłłowej. Nr konta na wpłaty złotowe: 57 1160 2202 0000 0002 0905 3111. nr konta na wpłaty w euro: 09 1160 2202 0000 0001 2152 1272. Bank SWIFT BIG BPLPW z dopiskiem: "Wiktoria Ziemiańska”.

4 komentarze:

  1. P. Moniko, Wasza FUNDACJA może Wam pomóc w przeprowadzeniu zbiorki na www.siepomaga.pl jest to portal zbiórek charytatywnych gdzie fundacje i rodzice zbierają na operacje u prof. Malca. To złoty człowiek i fachowiec oddany sercem dzieciom. Zbieram

    OdpowiedzUsuń
  2. ....y tam dla Hani, Gabrysi, Oliwki, Juliana, Toli, Rozalki, Julki, Julii, Michalinki, Mikołaja....i wielu innym dzieciom już pomogliśmy. Proszę porozmawiać w fundacji. jak nie przez nią to może przez Cor Infantis. Proszę się nie poddawać. Założyć stronę na Facebooku i udostępniać. Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  3. Proszę zarejestrować Sie i założyć stronke Wiktorynki na FB jako społeczność. Nazwać tak jak blog, np. Serce Wiktorii i udostępniac. Facebook. pozwoli na nagłośnienie sprawy. Jak już Pani założy tam stronkę Wiki to można każdego dnia umieszczać linki do wpisów z bloga, prosić o udostępnianie konta, informować co u Was, jak postępy e zbiórce ect . Proszę podejrzeć, jak Pani założy stronę, wystarczy wpisać w wyszukiwarkę na FB hasło serce i trafi pani na strony dzieciaków serduszkowych. proszę to zrobić jeżeli jeszcze takiej stronki pani nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  4. Och, strona na fejsie już jest!!! Znalazłam Was :)

    OdpowiedzUsuń